Z CYKLU O HORMONACH: #3 SEROTONINA
Z CYKLU O HORMONACH: #3 SEROTONINA
KAŻDEMU Z NAS ZDARZAJĄ SIĘ WAHANIA NASTROJU, HUMORY, STANY SMUTKU I INNE MNIEJSZE LUB WIĘKSZE ROZCHWIANIA. TO ZUPEŁNIE NORMALNE. NORMALNIE PRZESTAJE BYĆ, KIEDY TEN STAN POCHŁANIA NAS BEZ RESZTY, KIEDY TO SPOTYKAJĄ NAS PROBLEMY, A NASZE HORMONY NIE SĄ W STANIE NAM POMÓC, PONIEWAŻ BRAKUJE ODPOWIEDNIEGO PALIWA, KTÓRYM JEST SEROTONINA.
W poprzednim blogu na temat hormonów pisałem o melatoninie, która jest pochodną tryptofanu. Tryptofan jest niezbędny w produkcji serotoniny, więc idąc dalej kręcimy się wokoło zdrowego snu. Brak snu powoduje obniżenie nastroju, drażliwość, stany agresji, depresyjne myślenie. Nie znam nikogo, kto po paru nie przespanych nocach byłby chodzącym „szczęściem”.
WYSPAĆ SIĘ TO PODSTAWA, KIEDY ZALEŻY NAM NA PRAWIDŁOWYM FUNKCJONOWANIU.
Tryptofan potrzebny do produkcji serotoniny jest dostępny w pożywieniu, lecz tak naprawdę nie w tak dużych ilościach, jakbyśmy sobie tego życzyli. Inaczej mówiąc, w jedzeniu mamy wystarczającą ilość do tego, aby można było normalnie funkcjonować, lecz w przypadku osób z dużym niedoborem warto posiłkować się suplementami, ale o tym później.
WRACAJĄC DO PRODUKTÓW, W KTÓRYCH ODNAJDZIEMY TRYPTOFAN, SĄ NIMI: MLEKO, JAJA, SOJA, MIĘSO KURCZAKA, INDYKA, ORZECHY I RYBY. NIESTETY, SAM TRYPTOFAN NIE ZDOŁA SIEBIE TRANSPORTOWAĆ, A DO TEGO POTRZEBUJE WĘGLOWODANÓW.
To prawda, że właśnie czekolada otrzymała przydomek szczęścia, ponieważ zawarte w niej cukry proste najszybciej powodują transportowanie tryptofanu, a co za tym idzie, produkcję serotoniny. Trzeba jednak pamiętać, że tak szybko, jak daje nam szczęście cukier prosty, tak samo szybko to szczęście zabiera. Mocny wyrzut cukru do krwi daje stan relaksu, przyjemności, błogości i senności. Taki stan potrafi uzależnić. Uzależnić jak każdy inny narkotyk. Ludzie otyli często swoją otyłość zawdzięczają takiej właśnie formie odstresowania. Słodycze pochłaniane „kilogramami”. Słodycze dostarczane podczas każdorazowego stanu stresu, lęku, bezradności, zmartwienia czy trudności. Narkotyk, po który możemy sięgnąć w każdym sklepie. Tania forma narkomanii dostępna dla każdego. Nie trudno więc zrozumieć, jaki problem może powodować zwalczenie tego uzależnienia. Jednym z rozwiązań, może być powolne przechodzenie na węglowodany o niskim indeksie glikemicznym, co będzie dawało wolniejsze uwalnianie cukrów do krwi, dzięki czemu energia z tych węglowodanów będzie dostarczana przez długi czas, co daje nam możliwość spożytkowania zapasów cukrów.
W dużej mierze jesteśmy uzależnieni od pogody. To prawda, że w krajach, gdzie natężenie promieni słonecznych jest obecne przez większość dnia, ludzie są bardziej radośni, uśmiechnięci, po prostu pogodni. Promienie słońca wpływają na produkcje serotoniny. W sytuacjach, kiedy dni są pochmurne i brakuje światła, stajemy się senni, wtedy wkracza do akcji melatonina, a w tym samym czasie zaczyna brakować tryptofanu do produkcji serotoniny.
W okresach zimowych warto sięgać po tryptofan w formie suplementu diety, aby zapewnić odpowiednią ilość paliwa dla produkcji serotoniny. W krajach dotkniętych przez aurę, która nie obfituje w słoneczne dni, mowa tu na przykład o krajach Skandynawskich, występuje dużo większy odsetek osób, które próbują lub popełniają samobójstwo.
Ja osobiście podczas długiego okresu bez słońca ratuję się wizytami na solarium, które doraźnie pozwala imitować ciepło promieni słonecznych i podładować baterie na tyle, żeby przetrwać do lata.
Zmobilizowanie się do aktywności fizycznej w okresie depresji może być cholernie trudne. Wiele osób niestety nie znajduje w sobie na tyle resztek energii i motywacji, aby ruszyć na jakikolwiek trening. Warto zadbać o aktywność fizyczną wcześniej. Warto uciekać się do sportu, kiedy spotykają nas problemy i trudności życiowe. Podczas treningu jest produkowana serotonina tak ważna dla naszego prawidłowego funkcjonowania. Trzeba tylko wstać i to zrobić. Sam wiem po sobie, kiedy spotykają mnie leniwe dni, brak słońca, problemy i inne, które nie zachęcają do niczego, a raczej pchają do łóżka w celu pseudo zażegnania problemów. Nauczony doświadczeniem teraz już wiem. Trening, na który idę z „przymusem”, staje się dla mnie wybawieniem. Zaraz po skończonym treningu czuję, jak hormony szczęścia dają mi energie do podjęcia walki z trudnościami. Zachęcam do ratowania się treningiem w każdym trudnym okresie życia i dbania o odpowiednią suplementację, aby poziom serotoniny nigdy nie spadł poniżej normy.